czwartek, 19 kwietnia 2012

Opowieść o przylaszczce

Jak wygląda przylaszczka, każdy chyba wie. Kwiat ten jest bardzo rozpowszechniony prawie w całej Europie. W Puszczy Knyszyńskiej również występuje licznie i jest jednym z pierwszych wiosennych kwiatów ożywiającym swymi kolorami runo leśne. Dopiero fotografując przylaszczki uświadomiłem sobie pewne rzeczy. Na przykład ich kolor jest zwykle niebieski, ale bywają również prawie białe, czy też fioletowe (nie mówię o przylaszczkach ogrodowych). Wcześniej przylaszczka miała dla mnie sześć płatków okwiatu. Ja fotografowałem 5-8 płatkowe. I takie są chyba najbardziej rozpowszechnione, choć tych ostatnich jest zdecydowanie najmniej.
















2 komentarze:

  1. Cudne, cudne, cudne...
    Ech..., też je kocham i podziwiam tylko w lesie.
    W domu szybko opadają im płatki, więc nie zabieram ich ze sobą. Zostawiam je tam gdzie rosną:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy w domu szybko opadają im płatki, ale wynoszenie ich z lasu to tak jak słowo bez kontekstu - tak naprawdę niewiele albo nie wiadomo co znaczy. Las dopełniają kwiaty a las jest tłem dla kwiatów.

      Usuń